Klasyczne cRPG znalazły się w pewnym momencie niemalże na krawędzi wyginięcia. Wynikało to z tego, że gatunek ten był niezwykle wyeksploatowany i można było sądzić, że nie ma on już wiele więcej do zaoferowania graczom. Nie były to opinie absurdalne, w końcu RPGi tworzone w nowym stylu nie były wcale złe. Wystarczy wspomnieć takie produkcje jak Wiedźmin, czy Mass Effect. Były to świetne gry, wprowadzające wiele nowych rozwiązań.
Wiele wskazuje, że staroszkolne RPGi jednak nie zginęły, a wkrótce mogą się mieć całkiem nieźle. Pierwszym symptomem tego zjawiska był sukces jakie odniosły odświeżone i rozszerzone przez studio Beamdog obie części Baldur’s Gate. Okazało się, że jest sporo graczy, którzy tęsknią za takimi grami, a i ci którzy zetknęli się z nimi po raz pierwszy wcale nie są zdegustowani. Przeciwnie – oni też chcą więcej.
Potwierdził to duży sukces jaki odniosło stworzone przez Obsidian Pillars of Eternity. Gra w każdym aspekcie nawiązywała do tytułów jakie ukazywały się na początku XXI wieku, zarówno pod względem stylistyki, aspektów technicznych, oprawy jak i fabuły. Spodobało się to graczom, dlatego teraz można spodziewać się kolejnych tytułów utrzymanych w podobnym klimacie.